Artykuły

A cóż to za motocykl?

Caponord zalicza się do motocykli łączących w sobie zaawansowaną technikę z komfortem podróżowania. Nieważne czy znajdujesz się na autostradzie, czy poza nią, Aprilia świetnie sobie radzi dzięki dynamicznemu silnikowi reagującemu już od najniższych obrotów. Motocykl łącząc w sobie wygodę, wysokie osiągi, jak i niezawodność jest wykorzystywany głównie przez podróżników. Jednak osoby lubiące „odkręcić” też odnajdą w tym motocyklu coś dla siebie.

Serce Caponorda pochodzi w prostej linii z RSV Mille i po niewielkich modyfikacjach osiąga moc 98 KM (87Nm). Warto też nadmienić, że silnik jest produktem firmy ROTAX specjalizującej się w produkcji napędów samolotów, a także niektórych motocykli BMW.

Jak wiemy silnik jest ważny, ale to nie wszystko i tu trzeba przyznać, że inne elementy motoru reprezentują równie wysoki poziom. Rama jest wykonana z aluminium w technologii Double Wave Aluminium Beam. Dzięki niej udało się znacznie obniżyć wagę motocykla i uzyskano odpowiednią sztywność oraz wytrzymałość. Tylny wahacz natomiast jest ze stopu aluminium z magnezem, co czyni go niezwykle stabilnym. Musimy pamiętać także o zawieszeniu, które pochodzi z takich firm, jak Marzochi i Sachs. Minusem jest niestety to, że nie regulowana jest twardość przedniego zawieszenia, ale za to tył możemy zmieniać wedle uznania, pokrętłem umieszczonym z lewej strony.

Jeśli już zasiądziemy za sterami Caponorda trudno będzie się do czegoś przyczepić. Wyświetlacz jest bardzo czytelny i pokazuje nam analogowo – prędkość i obroty silnika, a po prawej stronie, na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu, znalazły się temperatury powietrza i silnika oraz ilość paliwa i kontrolka rezerwy. Dodatkowo byśmy pamiętali, że nadszedł czas na wizytę u zaprzyjaźnionego mechanika, po każdorazowym przejechaniu 7500 km, zobaczymy napis SERVICE. Acha, żebym nie zapomniał, wyświetlacz ma piękne niebieskie podświetlenie, z czerwonymi wskazówkami, co zachęca do nocnych wojaży.

Czas chyba zobaczyć co ten motor potrafi. Naciskamy zatem starter i po chwili do naszych uszu dobiega przyjemny, choć stłumiony dźwięk dwóch tłumików, umieszczonych pod siedzeniem pasażera. Wrzucam jedynkę, i o dziwo, nie ma żadnych zgrzytów, stuków, jakoś tak inaczej. Puszczam sprzęgło, dodaję trochę gazu i do przodu… Hmm, dość szybko, jak na turystyczny motocykl, ale uśmiech się rozszerza z każdym kilometrem. Niestety wyżsi kierowcy będą mieli problemy z naporem powierza na ich ramiona i głowę ponieważ przednia owiewka jest ciut za mała. Pędząc przed siebie nie możemy zapomnieć o tym że czasem trzeba się zatrzymać i tu z pomocą przychodzą nam świetne hamulce renomowanej firmy Brembo. Przednie koło wyposażone jest w dwie tarcze pływające o średnicy 300 mm natomiast z tyłu jest jedna tarcza o średnicy 272 mm. Mając taki zestaw kierowca czuje pełną kontrolę nad siłą hamowania. Dodatkowo najnowsze modele zostały wyposażone w niezwykle skuteczny ABS który możemy wyłączyć jednym przyciskiem.

Przyjrzyjmy się teraz liście akcesoriów dodatkowych proponowanych przez producenta. Możemy dodatkowo zamówić gmole, centralną podstawkę, stelaż na kufry i kufry, płytę pod kufer centralny, grzane manetki, handbary, aluminiową osłonę pod silnik i wiele innych. Każdy więc ma możliwość przystosowania motocykla do swoich potrzeb.

Jeśli już wyposażymy nasz motor w kufry i gmole to śmiało możemy ruszać w dalekie podróże oczywiście wraz ze swoją piękną połową. W kolejnym artykule „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” znajdziecie opis jak to jest z pozycji pasażera.